Rodzinna parafia Karola
Wadowicka fara przeglądała się w oknach mieszkania Karola seniora i Emilii Wojtyłów, z których widać było jej południową elewację z umieszczonym na niej zegarem słonecznym opatrzonym dewizą „Czas ucieka, wieczność czeka”.
2020-04-15
Karol Wojtyła przyszedł na świat w domu przy wadowickim rynku (dziś plac Jana Pawła II), w sąsiedztwie kościoła parafialnego pod wezwaniem Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Takie sąsiedztwo w naturalny sposób porządkowało codzienność nie tylko świąteczną, ale i powszednią rytmem nabożeństw i kościelnych dzwonów, a w miesiącach szczególnie poświęconych Matce Bożej, w maju i październiku, dodatkowo pieśniami maryjnymi granymi na trąbce z balkonu nad głównym wejściem do świątyni. I choć w kościele nie było nagłośnienia, dźwięk kościelnych organów wobec sennej ciszy miasteczka był w mieszkaniu Wojtyłów dobrze słyszalny.
Obecny wygląd kościół zawdzięcza przebudowie dokonanej u schyłku XIX w. pod kierunkiem znanego architekta krakowskiego Tomasza Prylińskiego. Fasadzie nadano wtedy neobarokowy styl, a kościelnej wieży charakterystyczny kształt, stanowiący dzisiaj swoisty znak rozpoznawczy wadowickiej bazyliki papieskiej.
Rytm życia parafii regulował codzienność nie tylko Wojtyłów, ale całej lokalnej społeczności, nie wyłączając Żydów, stanowiących około 15 procent mieszkańców. Bo kościół parafialny stanowił jedno z najważniejszych centrów wydarzeń w miasteczku, liczącym w 1920 r. nieco ponad 6 tys. mieszkańców, a u schyłku dwudziestolecia międzywojennego – niespełna 9 tys. Parafia była o wiele rozleglejsza, obejmowała oprócz miasta także okoliczne wsie: stanowiący przysiółek Ponikwi Chobot, Gorzenie Dolny i Górny, Jaroszowice, Roków, Tomice i Zawadkę.
W dni świąteczne czy odpustowe do Wadowic wędrowały lub jechały furmankami, a w śnieżny czas saniami setki ludzi z odleglejszych zakątków parafii, aby spełnić religijny obowiązek. W święta państwowe i narodowe stawały przed świątynią rozwinięte szyki pododdziałów 12. Pułku Piechoty Ziemi Wadowickiej oraz zastępów miejscowych organizacji społecznych ze sztandarami, by po solennym nabożeństwie maszerować główną ulicą miasta w uroczystej defiladzie.
W parafii działały Katolickie Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej (od 1917 r.) i Żeńskiej (od 1927 r. – ale już od 1922 r. działało Stowarzyszenie św. Jadwigi), Rzemieślników i Rękodzielników, Kobiet (od 1922 r. – wcześniej Katolicki Związek Kobiet). Od 1925 r. bractwa katolickie skupiały się w ramach Ligi Katolickiej, przekształconej w 1930 r. w Akcję Katolicką. W 1935 r. powstało ostatnie ogniwo Akcji – Katolickie Stowarzyszenie Mężów. Aktywnie działały także Sodalicje Mariańskie Pań i Panów oraz Stowarzyszenie Pań Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo.
Duszpasterzami, którzy niewątpliwie pozostawili swój ślad na życiowej drodze młodego Karola Wojtyły, byli jego katecheci, księża Franciszek Barańczyk, Jan Pawela, Kazimierz Figlewicz, Henryk Lichoniewicz i przede wszystkim Edward Zacher, późniejszy proboszcz wadowickiej parafii, a także poprzednik ks. Zachera na proboszczowskim urzędzie, ks. Leonard Prochownik.
Ks. Franciszek Barańczyk był katechetą Karola w I klasie szkoły powszechnej, później krótko administrował parafią, po czym otrzymał probostwo w pobliskich Witanowicach. Kolejnym katechetą, który m.in. przygotował Karola do I Komunii św., był ks. Jan Pawela, pracujący w Wadowicach od 1924 r. aż do swej śmierci w roku 1968 i tu pochowany.
Już w szkole powszechnej Karol zetknął się bliżej z ks. Kazimierzem Figlewiczem, który prowadził parafialne koło ministrantów i przyjmował doń małego Wojtyłę. Ten kapłan był także jego katechetą w I klasie Gimnazjum im. Marcina Wadowity.
Po II wojnie światowej przez wiele lat blisko współpracował z arcybiskupem Wojtyłą jako kanonik i kustosz Kapituły Metropolitalnej oraz proboszcz katedry na Wawelu. Zmarł w Krakowie w 1983 r. W II klasie gimnazjum katechetą Lolka był ks. Henryk Lichoniewicz, prefekt szkoły w latach 1926–1932, a także opiekun Sodalicji Mariańskiej, do której później należał także Karol. Ks. Lichoniewicz został w 1932 r. proboszczem w Łodygowicach, a w latach 1951–1953 był rektorem kościoła w Pewli. Zmarł w 1953 r. w Żywcu i pochowany został w rodzinnych Dobczycach.
Przez kolejne sześć lat katechetą Lolka Wojtyły był ks. Edward Zacher, doktor teologii i historii Kościoła, prefekt gimnazjum do 1960 r., w latach II wojny światowej zaangażowany w tajne nauczanie, proboszcz wadowicki w latach 1963–1984. Podejmował Jana Pawła II podczas jego pierwszej wizyty w rodzinnym mieście, 7 czerwca 1979 r. Zmarł w Wadowicach w 1987 r.
W 1929 r. proboszczem i dziekanem w Wadowicach został ks. Leonard Prochownik, człowiek wielkiej świątobliwości, a równocześnie niezłomnego charakteru. Dla wadowiczan autorytet moralny i prawny, do którego przychodzono zarówno po radę, jak też po rozstrzygnięcie sporów. W latach II wojny światowej pełnił funkcje wikariusza generalnego i delegata arcybiskupa Sapiehy na tereny archidiecezji krakowskiej włączone przez Niemców do III Rzeszy. Po wojnie za niezłomne strzeżenie wolności wiary i zasad prawa represjonowany przez władze komunistyczne, postawiony przed sądem i skazany na wygnanie z parafii. W czasie jego osadzenia w zakładzie karnym przed wadowickim więzieniem regularnie modliły się grupki mieszkańców miasta, rozpędzane co kilka dni przez funkcjonariuszy milicji. Po kilku miesiącach ks. Prochownik powrócił do parafii, którą kierował do swej śmierci w 1963 r.
Nie może dziwić, że ukształtowany ich przykładem i postawą Karol Wojtyła – Jan Paweł II zachowywał swoje miasto, parafię i duszpasterzy w serdecznej pamięci, czego dowody dawał wielokrotnie w swoich wspomnieniach i wypowiedziach.
Michał Siwiec-Cielebon, dziennikarz, historyk, właściciel prywatnego Muzeum Tradycji Niepodległościowej Ziemi Wadowickiej im. 12 Pułku Piechoty