„Moje lata chłopięce i młodzieńcze łączą się przede wszystkim z postacią ojca… Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy… Mojego Ojca uważam za niezwykłego człowieka” – w ten sposób św. Jan Paweł II charakteryzował swego ojca.
Publiczna Szkoła Męska, do której w latach 1926–1930 uczęszczał Lolek Wojtyła, nosiła imię Marcina Wadowity.
Jakość służb wywiadowczych ocenia się na podstawie ich umiejętności „wróżenia” ze szpiegowskich fusów (m.in. doniesień agentów) i przewidywania przyszłych wydarzeń. Czy zatem wywiad MSW PRL dostrzegł na czas papieski potencjał krakowskiego biskupa? Czy „ostrzegł” na czas władze PRL? Jak rozumiał istotę myśli i polityki Jana Pawła II?
Mówiąc o Janie Pawle II, mamy tendencję do skupiania się na historycznym znaczeniu jego pontyfikatu. Najczęściej mówimy o wpływie św. Jana Pawła II na obalenie komunizmu czy też na zwiększenie autorytetu papiestwa w stosunkach międzynarodowych. Jednak pontyfikat papieża Polaka był jeszcze istotniejszy z punktu widzenia naszej religijności – zarówno nas, Polaków, jak i w ogóle katolików.
Urodzonego w Wadowicach Karola Wojtyłę, późniejszego papieża św. Jana Pawła II, liczne więzi łączyły z Bielskiem-Białą.
Jan Paweł II wyznał kiedyś już jako papież: „Okres, w którym odwiedzałem swego brata Edmunda w Bielsku, wspominam jako najszczęśliwszy w życiu”.
Wybór Karola Wojtyły na papieża 16 października 1978 r. był dla komunistów prawdziwym ciosem, tym bardziej że papież chciał odwiedzić swoją ojczyznę. Władze PRL starały się pielgrzymkę opóźnić, a kiedy wynegocjowano jej termin w 1979 r., starały się utrudnić jej przebieg. Na liście miast, które papież miał odwiedzić, znalazły się jego rodzinne Wadowice.
Trzy wizyty Jana Pawła II w Wadowicach przekonują, jak dzieciństwo i młodość spędzone w tym mieście ukształtowały go jako człowieka, kapłana, a w końcu także papieża.