JANA PAWŁA II, Wadowice, 16 czerwca 1999 r.
„Jeżeli w ogóle żyję na świecie, to dlatego, że była ona, która mi to życie dała” – tak o swojej matce Emilii mówił św. Jan Paweł II.
Przez prawie 45 lat funkcjonariusze SB gromadzili informacje o aktywności Wojtyły, jego znajomych, trybie życia i planach.
Wadowicka fara przeglądała się w oknach mieszkania Karola seniora i Emilii Wojtyłów, z których widać było jej południową elewację z umieszczonym na niej zegarem słonecznym opatrzonym dewizą „Czas ucieka, wieczność czeka”.
„Urodziłem się w roku 1920, w maju, w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli” – mówił Jan Paweł II w 1999 r., odwiedzając cmentarz wojenny w Radzyminie.
Gdy w maju 1920 r. Wojtyłowie oczekiwali narodzin kolejnego dziecka, ich rodzinne strony, a więc okolice Bielska i Białej, znalazły się w zasięgu konfliktu o Śląsk Cieszyński.
Wadowice młodości Karola Wojtyły były niewielkim, ale ważnym centrum administracyjnym i prężnym ośrodkiem życia kulturalnego.
Sercem Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach jest mieszkanie Wojtyłów – miejsce, w którym przyszły papież przyszedł na świat i spędził pierwsze 18 lat życia.
Chociaż wadowicki pułk znajdował się na froncie wschodnim, to Wadowice nadal były jednym z ważniejszych nadgranicznych miast zaangażowanych w pomoc dla Górnego Śląska.
Ojciec Karola Wojtyły – Karol senior – służył w armii austriackiej (jako podoficer i urzędnik wojskowy 56 galicyjskiego – wadowickiego – pułku piechoty), a następnie w WP, jako urzędnik i oficer 12 Pułku Piechoty, noszącego nieoficjalne, ale powszechnie stosowane i znane miano Pułku Ziemi Wadowickiej.